Szczeć pospolita w walce z boreliozą

Czy w naturze zawsze znajdziemy lekarstwo na każde schorzenie. Nie wiem czy na każde, ale w tym przypadku odpowiedź jest bliżej niż myślisz.

Pospolita roślina występująca na gruzowiskach, nasypach kolejowych, łąkach i nasłonecznionych zaroślach. Pomimo swoich kolców, nie należy do ostów. Jej kolce zakończone są inaczej, nie są ostre lecz przypominają raczej ostre ząbki – szczeć pospolita, bo o niej mowa.

W Polsce bardzo popularna ze względu na kształt swojego kwiatostanu, jako roślina ozdobna w przydomowych ogrodach. Po wysuszeniu kwiatostany wykorzystywane jako element dekoracyjny do wieńców na dzień Wszystkich Świętych. W XIX wieku znalazła zastosowanie w przemyśle włókienniczym, dokładnie do gręplowania używano przepołowionych główek kwiatów przymocowanych do drewnianych desek. Stosowano je ze względu na elastyczne łuski, które nie darły włókien, w przeciwieństwie do stalowych czy plastikowych zgrzebeł.

Szczeć jest rośliną dwuletnią, w pierwszym roku roślina gromadzi energię by w następnym zakwitnąć. Na charakterystycznym kwiatostanie (jajowato – walcowato główka) latem drugiego roku pojawia się kwitnący pierścień, który przesuwa się w górę i dół po główce.

Do celów leczniczych wykorzystywany jest korzeń rośliny. Po wysiewie roślina w pierwszym roku swojego życia zbiera energię właśnie w korzeniu, dlatego ogromne znaczenie w celach leczniczych ma czas zbioru. Odpowiednim okresem wydaje się późna jesień pierwszego roku, zima lub bardzo wczesna wiosna nim roślina wypuści pędy kwiatostanu. W przeciwnym razem większość jej potencjału energetycznego zostanie przekazane na wykształcenie łodygi, kwitnienie i tworzenie nasion (efekty lecznicze mogą być znacznie mniejsze). Jednocześnie brak  jest jakichkolwiek badań w jakim stopniu zmienia się zawartość substancji leczniczych w samym korzeniu w czasie wykształcania kwiatostanu i samego kwitnienia.

Korzeń szczeci w celach leczniczych wykorzystywany jest jako:

  1. Napar – 1 łyżeczka rozdrobnionych świeżych lub suszonych sproszkowanych korzeni zgotować z filiżanką wody. Pić 3 razy dziennie na pusty żołądek. Napar można również przygotowywać z liści rozet szczeci, samych lub zmieszanych z korzeniem.
  1. Nalewka – świeżo wykopany korzeń oczyścić, ewentualnie lekko opłukać, ale nie obierać. Rozdrobnić i włożyć do słoika typu twist (ugnieść). Zalać wódką i odstawić w ciepłe miejsce na 3 tygodnie. W celu przyspieszenia procesu, korzeń rozdrobnić w mikserze i zalać wódką, tak przygotowaną nalewkę można pić już drugiego dnia. Na 100g korzenia przyjmuje się od 80-120g alkoholu.
  2. Intrakt – zalanie rozdrobnionych świeżych korzeni szczeci alkoholem podgrzanym do 80-95°C. Tak przygotowaną mieszaninę pozostawiamy w zamkniętym słoju na około 14 dni. Stosunek składników jak wyżej.

Dawkowanie Intraktu/Nalewki:

Przy dawkowaniu środków naturalnych, należy pamiętać, że organizm to nie apteka i jedna kropla przygotowanego specyfiku w tę czy druga stronę nie powinna nikomu zaszkodzić. Jednak co do jednego wszyscy są zgodni. Należy powoli organizm przyzwyczajać do nowego w celu uniknięcia reakcji Herxheimera (zbyt duża dawka „leku”, powoduje wydzielenie ogromnej ilości toksyn, których organizm nie jest w stanie skutecznie szybko wydalić. Powstające toksyny krążą we krwi, docierając do różnych zakątków ciała, powodując bóle mięśni i głowy, zawroty, zmęczenie, a niekiedy wymioty i biegunkę). Dlatego jeśli chodzi o ww. dawkowanie rozpocznij od 3 x 3 krople dziennie i zwiększaj do nawet 3 x 1 łyżka dziennie, zażywane na pusty żołądek. Kuracja ta może trwać nawet do 3 miesięcy, później dawka może być swobodnie obniżana. Po zakończeniu kuracji zaleca się zażywać wyciąg, raz w miesiącu przez okres trzech dni by zapobiec ewentualnemu przyrostowi krętków.

  1. Proszek – szczególnie polecany dla małych dzieci, które nie będą chciały pić przygotowanego naparu czy też nalewki z alkoholem. Sproszkowany wysuszony korzeń szczeci mieszamy z miodem i podajemy dziecku. Dawkę należy dobrać zależnie od płci dziecka, a przede wszystkim jego wagi. Tak jak w przypadku nalewki/antraktu zaczynamy od bardzo małej dawki i stopniowo dochodzimy do docelowej.

    Źródło:

    Wolf Dieter Storl „Naturalne leczenie boreliozy”

     


    Informacje tu zawarte służą wyłącznie do celów informacyjnych i nie zastępują diagnozy, konsultacji lekarskiej czy farmakologicznego leczenia. Takie jest prawo i tego się trzymajmy.